niedziela, 11 listopada 2012

Wyprawa na masyw górski Biokovo w Makarskiej

Nasz pobyt w Makarskiej Riwierze dobiegał końca. Zostały nam jeszcze 2 dni do powrotu do kraju i wraz z kuzynem postanowiliśmy, że zrobimy sobie ciekawą wycieczkę po okolicznych pięknych górach.
Na początku myśleliśmy o wyprawie samochodem jednak szybko zmieniliśmy zdanie i stwierdziliśmy, że zdecydowanie przyjemniej będzie pojeździć na skuterach.



Wstaliśmy więc rano i poszliśmy do wypożyczyć 2 skutery. Cena za 1 dzień wynajmu to ok. 100 zł więc nie tak nawet drogo. Skutery były zatankowane do pełna więc mogliśmy od razu ruszyć w drogę. Dzień wcześniej przeanalizowaliśmy trasę i postanowiliśmy, że między innymi pojedziemy na szczyt Sv. Jure. Po kilku kilometrach

poniedziałek, 15 października 2012

Chorwacja - Makarska

Chorwacja to kraj o którym myśleliśmy już od kilku lat. Wraz z żoną wyszukaliśmy w internecie wiele ciekawych informacji na temat tego pięknego kraju i w końcu zdecydowaliśmy się na wyjazd do niego. Znaleźliśmy wiele dobrych opinii o Riwierze Makarskiej dlatego to był nasz cel podróży. Po kilkunastu godzinach jazdy samochodem wreszcie dotarliśmy do celu. Byliśmy potwornie zmęczeni a, że już była dość późna pora to po rozpakowaniu się poszliśmy spać.

Na następny dzień ruszyliśmy w miasto by trochę zapoznać się z otaczającym nas obszarem. Makarska bo do tego dokładnie miasta udaliśmy się bardzo nam się spodobała. W szczególności ogromne wrażenie robiły wysokie góry otaczające miasto. Czuliśmy się trochę jakbyśmy byli nad Morskim Okiem :)

Przed wyjazdem czytaliśmy, że plaże w Chorwacji są kamieniste i tego trochę się "obawialiśmy". Po zapoznaniu się z kilkoma plażami na miejscu stwierdziliśmy, że wcale nie jest tak źle z nimi. Owszem były one pokryte kamieniami ale były one bardzo drobne więc bez problemu można było na nich leżeć czy też po nich chodzić.

Apartament mieliśmy wynajęty na 12 noclegów i każdy dzień wyglądał bardzo podobnie czyli błogie lenistwo :) W końcu po ciężkim, całym roku pracy należało się nam. Ja z racji, że lubię trochę poszaleć to 2 razy wynająłem sobie skuter wodny. Nie była to tania sprawa ale zabawa była przednia. Raz nawet udało mi się namówić żonę na przejażdżkę i o dziwo po chwili krzyków bardzo jej się spodobało.

Dzień bardzo szybko mijał nie mówiąc o całym wyjeździe który przeleciał jak z "bicza trzasną" i nie pozostało nam nic jak pożegnać przepiękną Riwierę Makarską i wrócić do kraju...